Dzisiaj, zgodnie z obietnicą, trochę więcej szczegółów
dotyczących zakazu reklamowania lokat przez Kasę Stefczyka. O sposobie
prowadzenia rozmów w tym zakresie (a także wielu innych tematach) a także o
filmie, z którym ten „dialog” mi się kojarzy, pisałem tutaj:
Kiedy w kwietniu 2013 roku
zabroniono nam reklamować lokat, panowie z KNF posłużyli się następującymi
argumentami:
- w Kasie Stefczyka nastąpił dynamiczny wzrost bazy
depozytowej w okresie styczeń-luty 2013 r. W tym czasie wzrost depozytów
wyniósł 489 mln zł, czyli 8, 12 procent
- oferta Kasy w zakresie oprocentowania depozytów odbiegała
(zdaniem KNF) od średnich rynkowych. Komisja stwierdziła też, że oferujemy
lokaty o stałej, wysokiej stopie procentowej, a jednocześnie w kraju zauważalne
jest spowolnienie gospodarcze
- towarzystwo ubezpieczające depozyty naszych członków
wypowiedziało nam umowę, przez co zdeponowane pieniądze nie będą w żaden sposób
chronione
Zabraliśmy się do analizowania zarzutów, wprowadziliśmy
pewne zmiany, przyjęliśmy do realizacji część zaleceń. Korespondencja z KNF
trwała, segregatory z pismami pęczniały, ale lokat wciąż reklamować nie
mogliśmy. W maju tego roku podjęliśmy kolejną próbę przekonania Komisji, by
pozwoliła nam normalnie funkcjonować. Byliśmy pewni, że Komisja wycofa się z
zakazu, bo – nawet przy skrajnie niekorzystnej dla nas interpretacji – nie
sposób było stwierdzić, że jakikolwiek z wcześniej formułowanych przez KNF zarzutów
jest jeszcze aktualny.
Po kolei:
- w 2013 roku dokonaliśmy siedemnastu (!) obniżek
oprocentowania lokat, a zmiany w cenniku produktów depozytowych trwały również
w roku 2014. W efekcie od kwietnia 2013 do kwietnia 2014 nastąpił spadek salda
depozytów o około 10 procent. Nie wiem, jakiej akrobacji należy dokonać, by
stan ten wciąż nazywać „dynamicznym wzrostem bazy depozytowej”
- przedstawiliśmy Komisji dokładne zestawienia i analizy, z
których wynika niezbicie, że nie ma mowy o „stałym, wysokim poziomie
oprocentowania” naszych produktów w stosunku do realiów rynkowych.
Przytaczaliśmy konkretne przykłady. Nasze konto oszczędnościowe było
oprocentowane niżej niż np. konta oszczędnościowe w Aliorze czy BGŻ Optima.
Lokaty (od tych na jeden miesiąc do dwuletnich) oprocentowane były niżej, niż
identyczne produkty Meritum Banku, BNP Paribas, FM Banku, Santandera, Credit
Agricole i innych banków. To były twarde zestawienia, tabele, przykłady,
precyzyjne wyliczenia. Dodajmy do tego, że – co również udowodniliśmy – oferta
Kasy wyróżnia się większą niż u konkurencji ofertą lokat o oprocentowaniu
zmiennym. A więc: poziom oprocentowania lokat nie jest u nas ani stały, ani
wysoki, zaś oferta Kasy nie odbiega od średniej rynkowej.
- 29 listopada 2013 roku depozyty naszych członków zostały
objęte gwarancją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Są więc chronione dokładnie
w ten sam sposób, jak pieniądze zdeponowane w każdym z działających w Polsce
banków. Naprawdę – bardziej bezpiecznie być nie może.
Jak się to wszystko zakończyło, Państwo wiecie. Nadal nie
możecie Państwo zobaczyć w gazetach czy telewizji reklam naszych lokat. I choć
cała sytuacja wcale nie jest śmieszna, pozwolę sobie na żart, przytaczając
kilka cytatów ze strony internetowej Urzędu KNF:
„Misją UKNF jest dbałość o stabilne funkcjonowanie i
bezpieczny rozwój rynku finansowego”.
„UKNF jest niezależną instytucją, ograniczającą nadmierne
ryzyko w działalności podmiotów nadzorowanych, wzmacniającą przejrzystość rynku
finansowego i wspierającą budowanie jego pozycji w Europie”.
I najśmieszniejsze na koniec.
„Działanie zgodne z
prawem. Profesjonalizm. Bezstronność. Niezależność. Otwarcie i nastawienie na
dialog.”
To, Szanowni Państwo, są wartości, którym wierny jest UKNF.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz